Z problemami ze snem zmaga się coraz większa liczba ludzi. Szybkie tempo życia, stres oraz nieustanna gonitwa za przysłowiowym króliczkiem, sprawiają, że organizm znajduje się w, można rzec, trybie walki i ucieczki, a tak intensywny styl życia nie pozostaje dla niego obojętny. Nie od dzisiaj jednak wiadomo, że aby móc skutecznie pracować i funkcjonować, niezbędny jest odpoczynek i regeneracja, a to zapewnić może w głównej mierze dobrej jakości, głęboki sen. Co zrobić, kiedy mamy z nim problem, a zaśnięcie trwa zbyt długo, bądź też w ogóle nie jesteśmy w stanie spać?

Zdrowy styl życia

Od lat panuje moda na zdrowy styl życia i już raczej nikogo nie dziwi widok sałatki, owocowo-warzywnego smoothie, słodyczy na bazie erytrytolu i ksylitolu czy też wreszcie widok osób regularnie ćwiczących na siłowni. Sen jest jednak traktowany po macoszemu, a stwierdzenie, że jest on dla “słabych” wciąż pokutuje we wszechobecnej kulturze. Problem pojawia się wówczas, gdy zaczynają występować problemy z koncentracją, tak zwana mgła mózgowa, jeszcze większy stres, uczucie przemęczenia czy też wzmożony apetyt i ciągłe ziewanie.

Jak sobie zatem pomóc, kiedy przychodzi wieczór, do porannego budzika pozostało raptem kilka godzin, a nasza chęć do spania jest bliska zeru, albo wręcz przeciwnie – jesteśmy bardzo zmęczeni, a upragniony sen w ogóle nie chce nadejść?

Walka z bezsennością

Problem bezsenności jest problemem złożonym, ale należałoby wyjść od zmiany podejścia do snu, jako takiego. Dopiero zmiana priorytetów i zrozumienie, że żadne najzdrowsze diety, suplementy czy też ćwiczenia fizyczne nie zastąpią znaczącej roli snu w naszym życiu, jest w stanie pomóc nam zacząć działać w tym temacie. Styl życia jest kluczowy, ale to tylko jeden z kilku istotnych czynników.

Na co zatem zwrócić szczególną uwagę i co wdrożyć do swojego życia, żeby raz na zawsze pożegnać się z uporczywą bezsennością?

Przede wszystkim warto z dużą starannością skupić się na codziennej wieczornej rutynie, a mianowicie na tym, żeby około godzinę przed snem nie korzystać z urządzeń, emitujących światło niebieskie oraz nie jeść ciężkostrawnej kolacji. Intensywne ćwiczenia fizyczne również warto odłożyć na wcześniejsze godziny (zwiększają poziom kortyzolu, który zamiast koić i wyciszać nas przed snem, pobudza nas do działania) i skupić się raczej na relaksującej jodze, bądź też delikatnym rozciąganiu. Możemy też wspomóc się naparami ziołowymi, takimi jak melisa, lawenda czy też rumianek, które nas skutecznie wyciszą przed snem i pomogą pozbierać myśli.

Pamiętajmy ponadto, żeby odpowiednio przewietrzyć naszą sypialnię i zbytnio jej nie nagrzewać. Duchota zawsze będzie utrudniała zasypianie.

Olejki CBD – remedium na bezsenność?

Co jednak w sytuacji, kiedy wszystkie powyższe sposoby nie działają, a nie chcemy uciekać się do leków nasennych, które niejednokrotnie potrafią uzależnić?

Rozwiązaniem w tego typu sytuacjach może być dość już popularny olejek CBD. Okazuje się, że dzięki zawartemu w składzie kannabidiolowi, oddziałując na nasz układ endokannabinoidowy, jest on w stanie, w naturalny sposób pomóc naszemu organizmowi w uzyskaniu równowagi i powróceniu do naturalnego rytmu dobowego, bez którego nie ma mowy o zdrowiu i dobrym samopoczuciu na co dzień.

Olejek CBD to naturalne wsparcie dla wszystkich tych, którzy przed zaśnięciem mają natłok myśli, a w nocy koszmary czy też stany lękowe, przez co sen jest płytki i nieregenerujący, a fazy snu całkowicie zaburzone. Olejek CBD łagodzi bowiem stany lękowe, pomaga opanować stres oraz niweluje koszmary, a to wszystko przekłada się na naszą jakość snu i brak problemów z zasypianiem.

Co jeszcze warto wiedzieć?

Jak widzimy, korzyści, jakie niesie ze sobą stosowanie olejku CBD jest mnóstwo, ale trzeba tutaj wyraźnie zaakcentować, że często problem z bezsennością może leżeć jeszcze głębiej i oczywiście, olejek CBD zawsze będzie stanowił znakomite wsparcie do rozwiązania problemu, ale jeżeli czujemy, że stres i lęki nas przytłaczają, a sen raz się pojawia, a raz nie, to zdecydowanie warto zaczerpnąć wówczas fachowej pomocy np. psychologa, psychiatry bądź też terapeuty.